marca 14, 2021

„Wehikuł czasu” vs. teraźniejszość

Plakat do filmu Wehikuł czasu
Źródło

    Wielu z was pewnie słyszało o Wehikule czasu Herberta George'a Wellsa. Po raz pierwszy tekst ukazał się w druku w 1888 roku w uczelnianym periodyku i nosił tytuł The Chronic Argonauts. Do roku 1895 Wells jeszcze kilkakrotnie zmieniał tekst, a wersję Wehikułu czasu, którą znamy obecnie z The Chronic Argonauts łączy chyba tylko temat. 

    O czym opowiada ta książka? Z pewnością niektórzy stwierdzą, że jest to po prostu  opowieść o podróży w czasie. I nic więcej. Jednak według mnie historia przedstawiona przez Wellsa jest czymś więcej. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że Wehikuł czasu stanowi metaforę ludzkiej natury, ukazanej przede wszystkim w perspektywie ewolucyjnej.

Podróżnik opowiada o ludzkości, która będzie zamieszkiwała ziemię w 802 701 roku. Poznajemy rzeczywistość, w której pogłębiające się i utrwalające podziały klasowe i budowanie barier między ludźmi, doprowadziły ostatecznie do zmian natury biologicznej. Mieszkańcy Ziemi podzieleni są na dwie grupy. Pierwszą z nich stanowią Eolowie – delikatne zdziecinniałe istoty, żyjące na powierzchni ziemi. Eolowie byli niegdyś klasą bogatą, panującą, która w konsekwencji swojego sukcesu zgnuśniała i zatraciła podstawowe umiejętności, takie jak na przykład rozpalanie ognia. Drugą grupę stanowią Morlokowie – niegdysiejsi robotnicy, zepchnięci przez klasę panującą pod ziemię. Morlokowie, prawdopodobnie na skutek braku pożywienia, zaczęli polować na swoich dawnych panów. Walka klas zmieniła się w walkę o przetrwanie. 

Wehikuł czasu można określić jako negatywną utopię. Wells pokazuje, że sukces ekonomiczny i techniczny jest tylko etapem w rozwoju ludzkości, która prędzej czy później musi zginąć. Autor wskazuje na niebezpieczeństwo, jakie kryje się w ciągłym dążeniu do rozwijania maszyn i budowania fabryk, przy jednoczesnym pogłębianiu się różnic społecznych i spychaniu klasy biedniejszej, robotniczej poza obszar klas bogatszych. Myślenie utopijne Wellsa ma prawdopodobnie swoje początki w latach młodości pisarza. Na uczelni, na której studiował, jednym z wykładowców był Thomas Huxley – uczeń Darwina. Twierdził on, że wszystkie procesy natury składające się na proces kosmiczny w ogólności, są całkowicie niezależne od człowieka i nie zawierają żadnych odniesień do kwestii moralnych, nie niosą żadnych konsekwencji dla ludzkiej etyki. Proces kosmiczny, o którym mówił Huxley, mógł na płaszczyźnie moralnej rodzić jedynie zło, a w najdalszej perspektywie musiał odnieść zwycięstwo nad człowiekiem. 

Źródło

Mimo że od wydania Wehikułu minęło już wiele lat, przekaz nadal można uważać za aktualny. Nie powinien zatem nikogo dziwić fakt, że historia stworzona przez Wellsa stała się inspiracją dla wielu późniejszych twórców. Po raz pierwszy usłyszałam o Wehikule czasu, gdy byłam jeszcze dzieckiem i obejrzałam animację o tym tytule. Książkę Wellsa po raz pierwszy przeczytałam na studiach i dopiero wtedy mogłam spojrzeć na całą historię z innej (poważniejszej?) perspektywy.

Opowieść o podróży w czasie zrobiła na mnie niemałe wrażenie. Zarówno w dzieciństwie, jak i teraz. Mimo wszystko mając w pamięci bajkę, którą obejrzałam kilkanaście lat temu, nie spodziewałam się, że dzieło Wellsa skłoni mnie do tak wielu refleksji, wśród których istotne miejsce zajmuje ta, w jakim kierunku zmierzamy jako ludzkość. Tak jak wspomniałam, pochodzący z XIX wieku tekst, nadal jest aktualny. Obecnie także mamy do czynienia z szybkim rozwojem technologii i podziałem społeczeństwa na klasy. Mimo że coraz częściej słyszy się postulaty równościowe, nikt nie powinien zaprzeczać, że podziały te są realne i jeszcze dużo czasu minie, zanim uda nam się je zatrzeć. O ile w ogóle. 


Czytaliście książki Wellsa? Co o nim sądzicie? Widzieliście filmy lub bajki stworzone na podstawie Wehikułu czasu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Jeżyk w literatce , Blogger