
Jako dziecko bardzo lubiłam grać w planszówki. Jednak nie miałam ich w domu zbyt dużo. Gdy myślę o tym czasie przed oczami mam Chińczyka, Węże, 101 dalmatyńczyków i jakąś grę o zbieraniu grzybów, której nazwy sobie pewnie do końca życia nie przypomnę. Minęło sporo lat i mimo że zawsze uważałam się za osobę, która lubi gry planszowe, moje doświadczenia niewiele się powiększyły. Bo czym tak naprawdę...